Dziennik Gazeta Prawna
Kiedy nie działa wymiar sprawiedliwości, budzą się regulacje
Zwolennicy „cywilizowania" gospodarki wolnorynkowej chcą w imię naszego dobra dalszego ograniczania konkurencji. Przyrównują ją do dżungli, w której na obywatela czają się firmy niczym dzikie bestie. Owo „cywilizowanie" sprowadza się do karczowania tej dżungli, czyli ograniczania i eliminowania działającej zgodnie z prawem konkurencji. Dżunglę zastępuje się betonową pustynią z zakazami. Dzieje się tak zazwyczaj na skutek braku sukcesów w sprawach dotyczących oszustw obywateli na większą skalę. Podejmuje się wówczas inicjatywę „uregulowania i ucywilizowania" kolejnej rynkowej branży, zamiast naprawy wymiaru sprawiedliwości. Dotychczasowe działanie wymiaru sprawiedliwości bez rezultatów w sprawie Amber Gold skłoniło urzędy rządowe do wykazania się aktywnością wobec branży firm pożyczkowych (...)
Jak do tej pory mnożenie biurokratycznych regulacji nie poprawiło w żadnej mierze sytuacji konsumentów na rynku. Szansą na ograniczenie nieuczciwych praktyk jest działanie samej branży. Niedawno Związek Firm Pożyczkowych zapowiedział wprowadzenie standardów w usługach świadczonych przez ich branżę (...)